Śpiewnik/O, gwiazdeczko, coś błyszczała/Tekst

Opis Muzyka Tekst

Wersja oryginalna z 1842 roku edytuj

Autor: Wiktoryn Zieliński (1814–1866)

1. Gwiazdko moja, coś błyszczała,
Gdym ja ujrzał świat,
Czemu to tak, gwiazdko mała,
Twój promyszek zblad'?
Czemu mi już tak nie płonie,
Jak w dziecięcych dniach,
Gdym na matki igrał łonie
W malowanych snach?

2. Prędkoś, prędkoś żeglowała
Po niebieskim tle;
O gwiazdeczko moja mała,
Źleś ty wiodła mnie!
Żartkoś biegła śród niebiosów,
Jam też chyżo żył,
I z rozkoszy złotych kłosów
Śpiesznie wieńce wił.

3. Zgasła młodość, zwiędły wieńce,
Pożółkł życia maj,
I zapały, i rumieńce,
Cudny złudzeń kraj.
Wszystko teraz przy mnie kołem
Mgła jesienna ćmi,
Ach, bo blada nad mém czołem
Ma gwiazdeczka tkwi.

4. Gwiazdko moja, dawne życie
W twym promyku wznieć,
Nie w zamroczu — na błękicie
Jeszcze dla mnie świeć.
Niech me serce jeszcze zazna
Doli młodych lat,
Nim cię ręka pchnie żelazna
W zasłoneczny świat. —

Źródło: Wiktoryn Zieliński, Drobne pisma poetyckie. Warszawa : [s.n.], 1842. S. 44–46.

Wersja z 1885 roku edytuj

Autor: Wiktoryn Zieliński (1814–1866)
Oprac. Leon Kociałkowski (1850–1923)

1. O gwiazdeczko, coś błyszczała,
Gdym ja ujrzał świat,
Czemuż to tak, gwiazdko mała,
Twój promyczek zbladł.
Czemuż mi już tak nie płoniesz,
Jak w dziecinnych dniach?
Gdym na matki igrał łonie
W malowanych snach.

2. Prędkoś, prędkoś żaglowała
Po niebieskiem tle,
O gwiazdeczko moja mała,
Wiodłaś ty mnie źle.
Wartkoś biegła wśród niebiosów,
Jam też chyżo żył,
I z żywota złotych kłosów
Wcześnie wieńce wił.

3. Znikły róże, zwiędły wieńce,
Pożółkł życia Maj,
I zapały, i rumieńce,
I tych złudzeń kraj.
Wszystko mi tu nad okołem
Łza pomroku ćmi,
Ach, bo blada nad mem czołem
Ma gwiazdeczka lśni.

4. O gwiazdeczko, dawne życie
W twym promyczku wznieć,
I jak dawniej na błękicie
Nad mem okiem świeć.
Niech me serce jeszcze zazna
Doli młodych lat,
Nim mnie ręka pchnie żelazna
Za słoneczny świat.

Źródło: L. Noel [Leon Kociałkowski], Lutnia polska : zbiór pieśni i piosenek obyczajowych i okolicznościowych (...) z melodyami. T. 3. Poznań : Księgarnia Katolicka, 1885. S. 35–36.

Wersje z ok. 1910 roku edytuj

28. Gwiazdka edytuj

Autor: Wiktoryn Zieliński (1814–1866)
Oprac. Franciszek Barański

1. O gwiazdeczko coś błyszczała,
Gdym ja ujrzał świat,
Czemuż to tak gwiazdko mała,
Twój promyczek zbladł.
Czemuż mi już tak nie płonie,
Jak w dziecinnych dniach,
Gdym na matki igrał łonie
W malowanych snach.

2. Prędkoś, prędko żeglowała
Po niebieskiem tle.
O gwiazdeczko moja mała,
Wiodłaś ty mnie źle.
Wartkoś biegła wśród niebiosów,
Jam też chyżo żył,
I z żywota złotych kłosów
Wcześniem wieńce wił.

3. Znikły róże, zwiędły wieńce,
Pożółkł życia maj,
I zapały i rumieńce,
I tych złudzeń kraj.
Wszystko mi tu nad okołem
Łza pomroku ćmi,
Ach, bo blada nad mem czołem
Ma gwiazdeczka lśni.

4. O gwiazdeczko, dawne życie
W twym promyczku wznieć,
I jak dawniej na błękicie
Jeszcze dla mnie świeć.
Niech me serce jeszcze zazna
Doli młodych lat,
Nim mnie ręka pchnie żelazna
Za słoneczny świat.

Źródło: Franciszek Barański, Jeszcze Polska nie zginęła! : pieśni patryotyczne i narodowe. Cz. 1-2. Lwów : Księgarnia Polska B. Połonieckiego, [post 1910]. S. 92–93 (pieśń 28).

28a. Żale więźnia edytuj

Oprac. Franciszek Barański

1. Jam sierota wzrósł w tej ziemi,
Zawsze, zawsze sam,
Zrosiłem się łzami memi,
Znam niedolę, znam.
Dzisiaj z mogił zbieram kwiaty,
Bo dokoła krew;
Słucham kajdan brzęk z za kraty
I żałobny śpiew.

2. Tam tak błogo, tak uroczo
Innym płyną dnie,
Mnie codziennie troski tłoczą,
Moje szczęście w śnie.
Ach! daremnie, ach! daremnie,
Nie wywołam strat;
Świat ofiarę chce mieć ze mnie,
Z mych młodzieńczych lat.

3. Jedną tylko w życiu miałem,
Jak mych źrenic dwie,
Tylko, tylko tam kochałem
I kochano mnie.
Mój szlachetny, czarnooki,
Piękny, rączy koń;
Gdzie mnie niosły błędne kroki,
Pies wierny, jak dłoń.

4. Koniu luby! koniu czarny,
Gdzieżeś zniknął, gdzie?
W mej niedoli za grosz marny
Zaprzedałem cię.
I ciebie psie, własne dłonie
Zastrzeliły me,
Gdy ząb wściekły w mej obronie
Pokaleczył cię.

5. Dziś ojczysty wróg zacięty
Wydarł z ręki broń;
Zelżywemi ścisnął pęty
Rozbrojoną dłoń.
Dziś wśród ziemi jak za kratą,
Zawsze, zawsze sam;
Młodociane spłyną lata,
Znam niedolę, znam!

Źródło: Franciszek Barański, Jeszcze Polska nie zginęła! : pieśni patryotyczne i narodowe. Cz. 1-2. Lwów : Księgarnia Polska B. Połonieckiego, [post 1910]. S. 93 (pieśń 28a).