Śpiewnik/Staropolskie zaloty

Opis Muzyka Tekst

Opis edytuj

Parodia pieśni kościelnej Niech będzie Jezus Chrystus pochwalony, notowanej przez ks. Michała M. Miduszewskiego w Śpiewniku kościelnym wydanym w 1838 roku[1]. Organista Stefan Surzyński ułożył aranżację tej pieśni na 4 głosy[2]. Leon Schiller włączył skróconą wersję tego utworu z częściowo zmienioną melodią do widowiska Kram z piosenkami[3].

Muzyka edytuj

Autor: nieznany
Melodia pieśni kościelnej
(Notuje Mioduszewski w 1838 r.)

 

Źródło: Stefan Surzyński, "Harfiarz" : zbiór pieśni patryotycznych i narodowych : na cztery męskie głosy. Serya 3. Tarnów : J. Pisz, 1896. S. 118–119 (pieśń 53).

Tekst edytuj

Autor: nieznany

1. Niechaj Jezus Chrystus będzie pochwalony,
Z sercem gorejącem przybywam w te strony;
/Jak dokuczliwe insekta,
Serce opadły afekta./ 2x

2. Powiedzże mi prawdę, Aśćko miłościwa,
Czyli nie na próżno konkurent przybywa,
By ukochanej niewieście
Wiernym pozostać nareszcie.

3. Powiedz, czy nie próżno serce moje płonie,
Czy nie próżno męczę skarogniade konie;
By niegodziwa rekuza
Sercu nie dała arbuza.

4. Powiedzże mi proszę szczerym dokumentem,
Czyli ja być mogę waszym konkurentem?
Niech sobie czasu nie żmudzę
I moich koni nie trudzę.

5. Jeśli Waść żałujesz skarogniadych koni,
Afekt mój ku Waści nigdy się nie skłoni.
Niech konie stoją w stajence,
Ja sobie Waści nie nęcę.

6. Niechaj Jezus Chrystus będzie pochwalony,
Z wielką konfuzyą opuszczam te strony;
Więcej do Aśćki nie wrócę,
Gdzie indziej afekt obrócę.

7. Jednakże dlatego nie bądź Waść tak szybki,
Po co w obcym stawie szukać sobie rybki?
Gdy rybka w matnią złapana,
Czeka przysięgi Waćpana.

8. Niechajże odpoczną konie skarogniade,
Sama własną ręką siana im nakładę.
Jedna im męka zagraża –
Zaciągnąć nas do ołtarza.

9. Moja dobrodziejko, najmilsza jagódko,
Męczyła mię srodze męka twoja krótka.
Więc się do nóżek twych ścielę,
Za tydzień nasze wesele.

10. Mości dobrodzieju, nie bądź Waść tak dumny,
Musisz mi poprzysiądz wierność aż do trumny,
I posłuszeństwo bez granic,
Inaczej nasz związek na nic.

11. I to ma Waść wiedzieć, nie mówiąc nikomu,
Że ja zawsze panią będę w swoim domu,
I trzeba Waści też wiedzieć,
Że masz w pantoflu siedzieć.

12. Niechaj Jezus Chrystus będzie pochwalony!
Od powietrza, ognia i od takiej żony
Wybawże mię Jezu Chryste,
Toż to horendum jest czyste.

13. A gdzie się to Aśćka tego nauczyła,
Żeby żona męża za nos tak wodziła?
I pantoflem go straszyła –
Nic z tego, jagódko miła!

14. Szukaj sobie męża, aż się taki zdarzy,
Któremu w pantoflu tak będzie do twarzy;
Ja słysząc takie androny,
Gdzie indziej poszukam żony!

Źródło: Stefan Surzyński, "Harfiarz" : zbiór pieśni patryotycznych i narodowych : na cztery męskie głosy. Serya 3. Tarnów : J. Pisz, 1896. S. 118–120 (pieśń 53).

Przypisy edytuj

  1. Michał M. Mioduszewski, Śpiewnik kościelny czyli Pieśni nabożne z melodyjami w kościele katolickim używane. Kraków : w Drukarni Stanisława Gieszkowskiego, 1838. S. 270 (pieśń XIV).
  2. Stefan Surzyński, "Harfiarz" : zbiór pieśni patryotycznych i narodowych : na cztery męskie głosy. Serya 3. Tarnów : J. Pisz, 1896. S. 118–119 (pieśń 53).
  3. Leon Schiller, Kram z piosenkami : obrazki śpiewające. Warszawa : Wydawnictwa Artystyczne i Filmowe, 1977. S. 56–57.

Zobacz też edytuj