Wolna przedsiębiorczość/Rynek: prawa popytu i podaży

Z tego rozdziału dowiesz się:

  • czym jest rynek i jakie są jego rodzaje,
  • czym są popyt i podaż,
  • w jakim celu wprowadza się pojęcia praw popytu i podaży,
  • dlaczego wiedza ekonomiczna jest ograniczona.

Najważniejsze pojęcia: - mechanizm rynkowy, popyt, podaż, prawa ekonomii

Rynek i rodzaje rynków edytuj

W zasadzie cały dział I podręcznika jest poświęcony działaniu tak zwa- nego mechanizmu rynkowego, czyli procesu ekonomicznego, który prze- biega pomiędzy wszystkimi członkami społeczeństwa, wymieniającymi między sobą dobra i usługi. Ilekroć bowiem dochodzi do transakcji wy- miany między dwiema stronami, możemy mówić o zaistnieniu rynku. Rynek obejmuje swoim zasięgiem całokształt stosunków ekonomicznych wynikających z prób podejmowania i realizowania transakcji jednostron- nego lub obustronnego oferowania dóbr i usług. Dlatego mówimy o rynku nie tylko wtedy, gdy do wymiany dochodzi, ale nawet wtedy, gdy pojawia- ją się jedynie propozycje wymiany (składanie ofert). Obiektem wymiany może być wszystko, zarówno dobra materialne, jak i niematerialne. Trze- ba przy tym zdawać sobie sprawę, że wbrew mylącej nazwie rynek nie jest miejscem, ale zjawiskiem kreowanym przez współdziałających ludzi. W jaki sposób możemy klasyfikować rynki? Rynek każdego dobra jest w zasadzie unikatowy. Inaczej wygląda rynek jabłek, a inaczej rynek sa- mochodów. Możemy jednak zastosować rozróżnienie na bardziej ogól- nym poziomie. Możemy mówić o rynku dóbr konsumpcyjnych, na któ- rym wymieniane są dobra finalne (samochody, żywność, rozrywka itd.). Równolegle do niego istnieje rynek czynników produkcji – pracy, ziemi i dóbr kapitałowych, które są nabywane przez przedsiębiorców. Obok nich istnieje rynek finansowy, na którym oszczędzający dostarczają swoje56 Dział I. Podstawy ekonomii środki na inwestycje (np. kupując akcje lub odkładając pieniądze na loka- tach bankowych). Oprócz tego rynki klasyfikujemy terytorialnie (polski, amerykański, mo- nachijski, kataloński itd.). W literaturze ekonomicznej pojawia się również pojęcie rynku nabywcy. Jest to rynek relatywnie korzystny dla odbiorcy produktu (np. gdy jest duża konkurencja). W opozycji do tego mówi się o rynku dostawcy, gdy ten jest relatywnie korzystniejszy dla dostarczycie- la towaru (w sytuacji, gdy natężenie konkurencji jest mniejsze). Na każdy z tych rynków składa się ogół wszystkich ofert transakcji kupna i sprzedaży. Mimo że każdy z tych rynków odznacza się szczegól- nymi cechami, łączy je to, że są poddane prawom popytu i podaży. Na każdym rynku są ci, którzy składają oferty kupna (reprezentujący popyt), oraz ci, którzy składają oferty sprzedaży (reprezentujący podaż). Prawo popy t u W wielkim uproszczeniu popytem nazywa się skłonność konsumentów do nabywania danego dobra. Jednak nie chodzi w tym wypadku o to, co rzeczywiście ludzie kupują w danej chwili, ale również o wszelkie możliwe scenariusze kupowania przez nich dobra. Powiedzmy, że pewnego wieczoru w barze dziesięciu klientów kupiło w sumie 30 lemoniad. W tym przypadku 30 napojów to faktyczna ilość nabyta, w pewnym sensie „popyt zrealizowa- ny”. Gdy jednak rozważamy popyt w szerokim sensie, traktujemy go jako skłonność ludzi do nabywania towarów. Nie chodzi zatem tylko o to, jaką ilość danego dobra ludzie nabyli, ale również o to, jaką ilość mogliby kupić, gdyby zmieniły się okoliczności ich wyborów. W ten sposób prowadzi się teoretyczne rozważania nad tym, jaki jest popyt konsumentów. W przytoczonym przykładzie ilość nabyta wynio- sła 30 napojów. Ale zasadne jest postawienie jeszcze kilku innych pytań. Na przykład, ile wynosiłaby ilość nabyta, gdyby bar miał lepszy wystrój? Ile napojów zostałoby kupionych, gdyby obok baru był konkurencyjny lokal? Ile napojów zostałoby kupionych, gdyby obok znajdował się sklep spożywczy i ładny park nad rzeką? Ile napojów by kupiono, gdyby sprze- dawany produkt miał atrakcyjniejszą nazwę? A gdyby w lokalu była od- twarzana ciekawsza muzyka? Co w wypadku, gdyby pogoda była inna? Wreszcie pojawia się pytanie: a ile napojów kupiliby klienci, gdyby cena sprzedaży napoju była inna, czyli wyższa albo niższa? Jak wtedy zareagowaliby konsumenci?9. Rynek: prawa popytu i podaży 57 Są to oczywiście bardzo realne pytania, na które przedsiębiorcy nie- ustannie starają się odpowiadać. Zależność między różnymi czynnikami a skłonnością ludzi do kupowania nazywana jest funkcją popytu. Pod tą techniczną nazwą kryje się prosta prawda: na decyzje konsumentów o ku- powaniu towarów i usług wpływa bardzo wiele czynników. W takim wyimaginowanym przykładzie tym, co nas najbardziej intere- suje, jest zależność popytu – potencjalnej chęci nabywania dóbr – od jed- nego z najważniejszych czynników: ceny. Gdy w opracowaniach ekono- micznych pojawia się określenie „prawo popytu”, odnosi się ono właśnie do tego, w jaki sposób ludzie reagują na zmianę ceny danego dobra przy jednoczesnym założeniu, że inne czynniki nie będą się zmieniać. Jest to tzw. założenie ceteris paribus [wym. ceteris paribus, znaczenie: jeśli reszta jest taka sama]. W jego ramach wyobrażamy sobie, że zmieniamy tylko jeden czynnik w analizowanym przypadku (np. cena danego produktu). Następnie próbujemy wnioskować, jak zmieni się sytuacja (np. na rynku konkretnego dobra) w wyniku tej jednej zmiany. Im cena będzie niższa, tym skłonność ludzi do kupowania napojów w barze będzie większa. Im cena będzie wyższa, tym skłonność ludzi do kupowania napojów będzie mniejsza. Mówiąc o prawie popytu, mówimy w gruncie rzeczy o tym, jak konsu- menci zareagowaliby na podwyżki lub obniżki cen przy niezmienionych pozostałych warunkach. Reakcja ta zawsze będzie zależała od preferencji konsumentów, od ich kaprysów, przekonań, uprzedzeń i upodobań. Nie ma gwarancji, że na przykład obniżka ceny o 5 procent spowoduje wzrost ilości nabywanej o 10 procent. Co więcej, nawet jeśli zaobserwowaliśmy w przeszłości taką zależność, to nie ma żadnej gwarancji, że w przyszło- ści się to powtórzy. Gusta i preferencje konsumentów ciągle się zmienia- ją. A trudny los przedsiębiorców polega na tym, że muszą próbować je przewidywać. Prawo pod aż y Prawo podaży jest bardzo podobne do prawa popytu, odnosi się jed- nak nie do kupujących, lecz do sprzedawców. Oni także działają w roz- maitych warunkach, które mogą się zmieniać. Jeśli jednak założymy, że te warunki są w miarę niezmienne, to również możemy wskazać na zależność między ilością produktu, którą chcą sprzedać sprzedaw- cy, a ceną, po jakiej będą go sprzedawać. Prawo podaży, odwrotnie do58 Dział I. Podstawy ekonomii prawa popytu, mówi o tym, że im wyższa cena, ceteris paribus, tym bardziej skłonni są sprzedawcy do dostarczania produktów na rynek, gdyż dzięki temu mogą więcej zarobić. Im cena niższa, tym mniejsza jest skłonność do dostarczania produktów na rynek. Pamiętajmy jed- nak, że rzeczywista sytuacja często zależy od kombinacji bardzo wielu czynników, a nie tylko od ceny. Równie ważne jak końcowe ceny są dla przedsiębiorców koszty ich działalności. Wykor zyst anie praw popy t u i pod aż y Prawa popytu i podaży pozwalają opisywać, jak w ramach rynku prze- biega proces kształtowania się cen. Znajomość tych praw nie pozwala jed- nak przewidzieć przyszłych rynkowych cen dóbr. Te bowiem ustalane są w wyniku nieustannego targowania się, w którym uczestniczą nabywcy i sprzedawcy. Ekonomia nie pozwala przewidywać zmian w interesującym nas fragmencie rzeczywistości, tak jak czyni to astronomia, wyznaczając przykładowo przyszłe pozycje planet na nieboskłonie. Przyciąganie ziem- skie jest siłą zmieniającą się w przewidywalny sposób – czego nie można powiedzieć o skłonności konsumenta do nabywania danego dobra. Czy wiesz, że...? W historii gospodarczej świata i Polski jest wiele przykładów przed- siębiorstw, które kiedyś dostarczały konsumentom bardzo uży- teczne i pożądane przez nich towary, a dzisiaj już nie istnieją albo prowadzą działalność na o wiele mniejszą skalę. Przeszłe sukcesy w żaden sposób nie dają gwarancji sukcesów w przyszłości. Czasem okazuje się, że produkt, na który w przeszłości istniał wysoki popyt, dzisiaj już jest przestarzały, bo zmianie uległy gusta konsumentów. Zmieniają się także preferowane przez konsumentów formy dys- trybucji dóbr. Przekonała się o tym niedawno spółka Alma Market, będąca właścicielem sieci luksusowych delikatesów Alma. Firma powstała w latach 90. i przez wiele lat świetnie się rozwijała, jednak nie wytrzymała konkurencji z dyskontami, które zaczęły wprowa- dzać do swojego asortymentu luksusowe produkty, a w paździer- niku 2016 roku złożyła wniosek o upadłość i zamknęła większość sklepów działających w ramach jej sieci.9. Rynek: prawa popytu i podaży 59 Można wobec tego postawić pytanie: dlaczego w takim razie poświę- cać uwagę prawom popytu i podaży? Ponieważ pozwalają na systematy- zowanie zjawisk objętych rynkiem i ogólny opis kierunku zmian zacho- dzących w ramach niego – w sytuacji, gdy nie potrafimy przewidywać przyszłych warunków (co jest przedmiotem przedsiębiorczego zgadywa- nia). W nauce bowiem nie zawsze chodzi o przewidywanie albo osią- gnięcie stadium pełni wiedzy, lecz czasami także o zrozumienie tego, co następuje. W przypadku ekonomii rzecz dotyczy zrozumienia zacho- dzących zjawisk ekonomicznych. W ekonomii raczej wyjaśniamy, niż przewidujemy. Prawa popytu i podaży pozwalają zobrazować, jak działają konsumen- ci i producenci. Nawet jeśli nie uda nam się przewidzieć końcowych po- ziomów cen na rynku, będziemy mogli zrozumieć, jak konsumenci i pro- ducenci zareagują na ceny wyższe i niższe.

Pytania i zadania edytuj

  1. Czym jest rynek i jakie są jego rodzaje?
  2. Wyjaśnij na przykładzie, czym jest prawo popytu.
  3. Podaj przykłady produktów, na które popyt był kiedyś bardzo duży, a dzisiaj jest wyraźnie mniejszy. Wyjaśnij, skąd mogą się brać takie zmiany?
  4. Wyjaśnij na przykładzie, czym jest prawo podaży.
  5. Czy przedsiębiorcy mogą dokładnie poznać funkcję popytu na ich produkty? Uzasadnij odpowiedź.