Zabawnik/Ta Dorotka, ta malusia, tańcowała dokolusia…

Ta Dorotka, ta malusia, tańcowała dokolusia… Czasem trzeba czymś zająć grupę maluchów. Ale bywa, że nawet bardzo dorośli lubią pobawić się jak dzieci – żeby zniwelować zdenerwowanie, ocieplić mroźną atmosferę, odprężyć się, zrelaksować, odpocząć. Gdy stare byki drepcą wokół starego niedźwiedzia, nawet ten najbardziej ponury nie wiadomo z czego się cieszy.

Kółko graniaste edytuj

Trzymamy się za ręce i posuwamy się w jednym kierunku po obwodzie koła, śpiewając:

Kółko graniaste
Czworokanciaste,
Kółko nam się połamało,
Cztery grosze kosztowało,
A my wszyscy bęęęc!

… i przewracamy się wśród śmiechu i okrzyków, ale jednocześnie staramy się nie przerwać kręgu. Im bardziej wymyślna wywrotka, tym większa radość. Po czym zabawa zaczyna się od początku, aż do zmęczenia lub znudzenia biorących w niej udział.

Stary niedźwiedź mocno śpi edytuj

Uczestnicy biorą się za ręce, tworząc koło, wewnątrz którego kuca jedna osoba i zamyka (uczciwie!) oczy. Reszta chodzi ostrożnie dookoła i śpiewa:

Stary niedźwiedź mocno śpi, Stary niedźwiedź mocno śpi, My się go boimy, Więc go nie budzimy. Jak się zbudzi, to nas zje! Jak się zbudzi, to nas zje!

W tym momencie wszyscy szybko kucają, a zadaniem obudzonego niedźwiedzia jest złapanie tego, kto się zagapi i nie zdąży ukucnąć. Teraz on będzie niedźwiedziem; bawimy się dalej.

Chodzi lisek koło drogi edytuj

Uczestnicy stoją w kręgu twarzami do środka koła. Ręce trzymają z tyłu. Nie wolno się oglądać! Jedna osoba (lisek) trzyma w ręku chusteczkę i bardzo cicho chodzi za plecami grupy. Wszyscy śpiewają:

Chodzi lisek koło drogi Cichuteńko stawia nogi, Cichuteńko się zakrada, Nic nikomu nie powiada. Albo tak: Chodzi lisek koło drogi, Nie ma ręki ani nogi, Kogo kitą przyodzieje, Ten się nawet nie spodzieje.

Lis w dowolnym momencie wkłada komuś chusteczkę w ręce (lub ją rzuca za kimś na podłogę) i ucieka za plecami pozostałych, a ten, któremu podrzucono chusteczkę, musi ją podnieść i goni lisa. Lis stara się szybko dotrzeć do zwolnionego miejsca i tam stanąć. Jeśli mu się to uda, osoba z chusteczką zostaje lisem. Jeśli zaś goniący złapał lisa, wraca do kręgu, a lis dalej chodzi z chusteczką.

Mam chusteczkę edytuj

W kręgu, trzymając się za ręce, posuwamy się w jedną stronę, a jeden z uczestników w środku koła z chusteczką w ręce przesuwa się w przeciwnym kierunku. Wszyscy śpiewają:

Mam chusteczkę haftowaną, Co ma cztery rogi. Kogo kocham, kogo lubię, rzucę mu pod nogi. Tego kocham (osoba ze środka macha chusteczką w kierunku jednego z uczestników w kręgu), Tego lubię (jw.), Tego pocałuję (jw.). A chusteczkę haftowaną Tobie podaruję. Jest także wariant na „nie”: Tej nie kocham, Tej nie lubię, Tej nie pocałuję…

Chusteczka dostaje się wybranej osobie i nowy posiadacz chusteczki wchodzi do środka kręgu. Śpiewamy i bawimy się od początku.

Stoi różyczka edytuj

Jest to odmiana poprzedniej zabawy z chusteczką. Trzymając się za ręce w kręgu i chodząc wokół jednej osoby, wszyscy śpiewają:

Stoi Różyczka w czerwonym wieńcu, My się kłaniamy jako książęciu. (teraz stają i klaszcząc, śpiewają dalej)

Ty, Różyczko, dobrze wiesz, dobrze wiesz, dobrze wiesz, Kogo kochasz, tego bierz, Tego bierz!

Różyczka wybiera jedną osobę i zakręciwszy się z nią w kółko, wraca na miejsce, a zabawa jest kontynuowana z nową Różyczką.

Gąski, gąski, do domu edytuj

Zabawa dla większej grupki osób. Jedna zostaje mamą gąską, druga wilkiem, pozostałe to gąski. Gąski i mama gąska stają naprzeciwko siebie pod przeciwległymi ścianami, z boku – wilk.

Mama woła: Gąski, gąski, do domu! Gąski odpowiadają: Boimy się! Mama: Czego? Gąski: Wilka złego. Mama: A gdzie on jest? Gąski: Za górami, za lasami. Mama: A co on je? Gąski: Kości. Mama: A co pije? Gąski: Pomyje. Mama: Gąski, gąski, do domu!

Gąski biegną do mamy, a wilk je łapie. Złapane odchodzą na bok. Ostatnia upolowana gąska w następnej turze zostaje wilkiem.

ole-ole janko, klęknij na kolanko edytuj

Potrzebna jest duża piłka gumowa. Stajemy w kole, jeden od drugiego w odległości kroku. Prowadzący stoi w środku z piłką i w rytmie tytułowego wierszyka rzuca ją dość szybko do różnych osób. Jeśli ktoś nie złapie, musi klęknąć na jedno kolano. Jeśli powtórnie nie złapie rzuconej piłki, klęka na drugie kolano. Jeśli za trzecim razem ją złapie, może wstać. Jeżeli i trzeci raz mu się nie uda, na klęczkach wychodzi z koła. Musi dać fant, który po zakończeniu zabawy wykupuje, wykonując jakieś ćwiczenie z piłką.

Każde zwierzę, co ma pierze edytuj

Dzieci siadają po turecku w półokręgu przed prowadzącym, tak by mogły go obserwować. On podnosi co chwilę ręce do góry, mówiąc przy tym np. skowronek fruwa, sowa fruwa. Wszyscy powtarzają jego ruchy, o ile wymienia rzeczywiście nazwę ptaka. Gdy jednak wymieni np. nazwę gada, ssaka czy płaza, też podnosząc ręce, dzieci nie poruszają się. Kto nie uważa i w takim momencie podniesie ręce, daje fant lub odpada z gry.

Ojciec Wirginiusz edytuj

Wszyscy stoją w szeregu, a jedna osoba – lub prowadzący zabawę – naprzeciwko. Śpiew:

Ojciec Wirginiusz Uczył dzieci swoje, A miał ich wszystkich Sto dwadzieścia troje. Hejże dzieci, hejże ha, Hejże ha, hejże ha! Róbcie wszystko, co i ja, Co i ja!

Teraz prowadzący wykonuje wymyślone przez siebie ruchy lub przyjmuje jakąś postawę, którą wszyscy mają powtórzyć. Wybiera najlepiej wykonującego zadanie do przeprowadzenia następnej rundy zabawy, a sam wraca do szeregu.

Budujemy mosty edytuj

Dwie wyższe osoby tworzą „bramę” przez trzymanie podniesionych rąk. Pozostali stoją parami przed bramą. Pochód przechodzi przez bramę, a wszyscy śpiewają:

Jawor, jawor, Jaworowi ludzie, Budujemy mosty Dla pana starosty. Tysiąc koni przepuszczamy, A jednego zatrzymamy! Brama opada przed parą, która nie zdążyła przejść, ale dobrotliwie zostaje otwarta. Pary dalej przechodzą przez otwartą bramę i śpiewają: Pierwsze przepustne! (brama opada i znów się otwiera) Drugie kapustne! (jw.) Trzecie darowane! (jw.) Czwarte zatrzymane!

Para, która nie zdołała przejść, odpada z zabawy. Pozostałe od początku zgodnie ze śpiewanym tekstem przechodzą pod bramą. Zabawa trwa, aż na placu budowy zostanie jedna zwycięska para.

Niedźwiadek edytuj

Uczestnicy zabawy śpiewają lub recytują:

Jedna łapka (pokazują jedną rączkę) Druga łapka (pokazują drugą rączkę) Ja jestem niedźwiadek (wskazują na siebie) Jedna nóżka (podnoszą jedną nogę) druga nóżka (podnoszą drugą nogę) A to jest mój zadek (klepią się po pośladkach) Lubię miodzik (masują brzuszek) Kocham miodzik (jw.) Podkradam go pszczółkom (machają rączkami, pokazując jak pszczółki latają) Jedną łapką (pokazują jedną rączkę) Drugą łapką (pokazują drugą rączkę) Albo wciągam rurką (dotykają buzi).

Ciepło-zimno edytuj

Jedna osoba wychodzi za drzwi, a pozostałe ukrywają dowolny niewielki przedmiot. Szukający wraca i korzysta z podpowiedzi uczestników zabawy. Wskazówki polegają na mówieniu „ciepło, cieplej, gorąco”, kiedy szukający zbliża się do ukrytego przedmiotu, i „zimno, zimniej, lodowato”, kiedy się od niego oddala. Runda zabawy kończy się z chwilą odnalezienia ukrytego przedmiotu. Wychodzi następna osoba i wszystko się powtarza, aż uczestnicy się znudzą.

Guziki edytuj

Jedno dziecko opuszcza pokój. Pozostali ukrywają kilka dużych guzików, ale tak aby część każdego była widoczna. Szukający wraca, a wszyscy naprowadzają go słowami: „zimno, ciepło, gorąco”, w zależności od tego, czy jest blisko, czy daleko od guzików. Każdy uczestnik ma swoją szansę, wygrywa ten, kto najszybciej znajdzie wszystkie guziki.

Bańki mydlane edytuj

Kiedyś z kostki mydła strugano wiórki i rozpuszczano w ciepłej wodzie. Dziś wystarczy do wody dolać nieco szamponu, płynu do mycia naczyń. W roztworze zanurzany słomkę do napojów, mieszamy energicznie, żeby zrobić pianę, i ostrożnie nadmuchujemy. Nie zawsze od razu uda się wydmuchać bańkę. Aby stworzyć piękną, dużą, niezbędna jest odrobina wprawy. Uwaga! Dmuchanie należy przerwać, kiedy bańka zaczyna tracić kolory. To oznaka, że zaraz pęknie.