Jak zrobić dobry zielnik/Jak przygotowuje się kartę zielnikową i suszy rośliny?

Rośliny po rozpoznaniu zasusza się, wkładając je między 3-4 kartki gazety codziennej (a nie papieru kredowego) - tzw. papieru gazetowego. Ustawia się zwykle wtedy kilka takich "roślin w gazetach" i przyciska kilkoma książkami formatu A4. Niektórzy na kartkach gazet kładą deskę, a nań kamienie - patentów jest wiele...

Echinocactus cinnabarinus

Następnego dnia należy ponownie wymienić papier gazetowy na suchy i znów przykryć książkami. Czynność tę powtarzać należy dopóki rośliny całkowicie się nie ususzą. Zwykle częstotliwość zmiany papieru zmniejsza się z biegiem czasu. Trudno jednoznacznie określić czas takiego suszenia. Zależnie od gatunku ("mięsistości", a właściwie ilości wody w roślinie), warunków w jakich został okaz zebrany (jeśli było mokro to dłużej...) i tym podobnych czas suszenia będzie się skracał lub wydłużał. Jednak bezwzględnie nie możemy zapomnieć o zmianie papieru, w przeciwnym wypadku z naszej kolekcji roślin błyskawicznie zrobi się kolekcja grzybów pleśniowych...

Warto zaznaczyć, że nie każdą roślinę można spreparować w zielniku. Przynajmniej nie w domowych warunkach. Nie wyobrażam sobie ususzonego kaktusa Echinocactus cinnabarinus... To samo tyczy organów roślinnych: owoce mięsiste (jagody, pestkowce itd.) zupełnie się do tego nie nadają. Pozostanie nam piękna, acz mokra plama w zielniku...

Właściwie po przejściu tych etapów można zająć się częścią formalną. Karta zielnikowa powinna zawierać opis okazu, wg szablonu:


W pierwszych dwóch przypadkach podajemy nazwy taksonów: najpierw polską, potem łacińską (chyba, że nie ma polskiej - to tylko łacińską). Właściwie kolejność nie ma znaczenia naukowego, za to zwykle tak ładniej się prezentuje. Jeżeli karta wypisywana jest na komputerze to należy nazwę rodzajową i gatunkową łacińską zapisać kursywą (pismem pochyłym), a rodziny czcionką prostą. W przypadku wypisywania karty ręcznie zasady te można, w gruncie rzeczy, pominąć. Po nazwie łacińskiej nie podajemy - zamieszczanych w kluczach i przewodnikach, informacji, kto po raz pierwszy ważnie opisał gatunek (L., Carr. itp.). Opisując stanowisko, podajemy nazwę miejscowości (np. Koziegłowy), zaś siedlisko wybierając spośród: przydroże, ogród, las, torfowisko i im podobnych. Pozostałe dwa nie wymagają komentarza.

Można to zrobić choćby tak (po prawej pismo ręczne):



Rośliny przyklejamy na kartkach A4 (oczywiście można na większych, ale rozmiar A4 zwykle wystarczy), taśmą klejącą lub plastrem "gęsia skórka" (dostępnym w aptece pod taką nazwą). Plastry te łatwo jest przyklejać nie uszkadzając przy tym zbioru. Jeżeli okaz nie mieści się na kartce papieru to można zamieścić tylko fragment lub go połamać (jak się nie ma tego, co się lubi...). Taką kartkę należy opatrzyć etykietą (np. wg naszego wzoru - można wielokrotnie drukować bez naruszenia praw autorskich), wsadzić do foliowej koszulki i gotowe!

Na karcie zielnikowej nie powinniśmy umieszczać dodatkowych informacji. Właściwie jest to jakiś drobny błąd. Jeżeli nauczyciel zalecił jednak napisanie kilku ciekawostek to należy to zrobić na osobnej stronie.

Na ostatniej stronie (bez żadnego okazu) powinniśmy zamieścić pozycję na podstawie, której oznaczyliśmy rośliny, np.:

Mowszowicz Jakub: Krajowe chwasty polne i ogrodowe, Państwowe Wydawnictwo Rolnicze i Leśne, Warszawa, 1975

a także pozycje dzięki którym "dobraliśmy" rośliny do naszego tematu: dla tematu "Rośliny trujące" pozycja w stylu Toksykologia kliniczna, itd.