ModPlug Tracker/Lekcja czwarta
Sample i instrumenty
edytujGdzie szukać sampli w internecie? Spróbuj znaleźć jakąś wyszukiwarkę plików na serwerach FTP i wpisz w niej np. *.SF2, czy *.PAT. Te pierwsze to zestawy sampli dla SoundBlastera, te drugie to pliki instrumentów dla kart muzycznych Gravis Ultrasound. Obydwa te formaty obsługuje MPT, więc nie będzie problemów z ładowaniem. Pierwsze ładuje się poprzez kliknięcie prawym przyciskiem po lewej stronie okna edycji utworu i wybranie „Add Sound Bank”, po czym należy przerzucić odpowiednie sample do okna edycji instrumentów. Te drugie ładuje się tak, jakby były normalnymi instrumentami – takimi jak pliki XI, czy ITI.
Jeśli już macie przygotowane sample dla instrumentów, to wypadałoby dobrać do nich ustawienia wykresów (głośności i panningu, ewentualnie cutoff'u lub pitch'a) i New Note Actions. To ostatnie jest ważne, jeżeli chcemy ograniczyć liczbę fizycznych kanałów. Wykres głośności służy do ustalenia, jak będą następowały natężenia dźwięku w samplu. Wykres włączamy klikając w oknie edycji instrumentów na „Vol” (wykres panningu – pan, wykresy pitch'a – ptch, cuttoff – filt – te dwa ostatnie naprzemiennie – gdy jeden wybierzemy, nie możemy skorzystać z drugiego). Wykres należy rysować na ucho (rysuje się poprzez dodawanie punktów przyciskiem „instert point” z menu prawego klawisza myszki – usuwa się przez „remove point”), ale warto trzymać się pewnych zasad. Stringi najlepiej, by startowały z zera, po kilkunastu pozycjach dochodziły np. do 20 i znów schodziły do zera. W skrajnym punkcie można wstawić „Sustain Envelope'a”, przez co dźwięk będzie się utrzymywał w tej pozycji dopóki nie wydamy polecenia „Note Off” (== – klawisz „=”), lub „Note Cut” (^^ – klawisz „`”). Warto przy tym odpowiednio ustawić wartości dla „New Note Actions” – o czym nieco niżej. Z kolei perkusję powinniśmy ustawiać tak, by startowała z np. 64 i schodziła do zero po kilkunastu pozycjach na osi poziomej (przy czym ustawienie nna powinno być na continue – czytaj poniżej). Bassy i sinusoidy powinno się ustawiać tak, by startowały z 64, schodziły po kilku pozycjach do np. 40, gdzie ustawiamy sustain, po czym dość szybko zanikały do np. 4 i dalej – już trochę wolniej – zanikały do zera (NNA – note off). Gitary i fortepiany powinniśmy ustawiać albo z pętlą na pierwszej pozycji (64), po czym miałyby schodzić do zera, z początku szybko, a potem trochę wolniej (NNA – note off) (metoda ta działa też na wszelkie trąbki, flety, skrzypce, czy syntetyczne leady), lub też – już bez pętli – można zacząć z 64, zejść w miarę szybko do 40, po czym coraz wolniej przez np. 100 „ticków” (czyli pozycji poziomych na wykresie) do zera (NNA na Fadeout – patrz poniżej).
Kilka razy wspominałem o NNA. Co to właściwie jest NNA? Są to ustawienia, które nakazują programowi odtwarzającemu sterować dźwiękiem, po wprowadzeniu nowej noty na dany channel. Ustawienie NNA na „Note Cut” będzie oznaczało obcięcie dźwięku poprzedniej nuty podczas wprowadzania nowej (jeśli chcemy NC wywołać bez wprowadzania nowej nuty na kanał, to powinniśmy użyć „^^” – klawisz „`”). „Note Off” natomiast doprowadzi do wyjścia z pętli „Sustain” i dojścia do końca wykresu (jeżeli kończy się na wartości innej niż zero, to nastąpi potem zanik dźwięku z prędkością „fade out”) (odpowiada ona użyciu „==” na kanale – klawisz „=”). Wybór „Continue” oznacza pozostawienie odtwarzania bez zmian. Jest to dość mocny efekt, ale należy używać go z rozwagą. Chwila nieuwagi i już może się okazać, że w utworze odgrywane jest 150 kanałów wirtualnych przy czterech fizycznych! Pamiętaj, by korzystając z tego efektu, zawsze dochodzić z wykresem do zera lub stosować note cut lub note offa przed użyciem następnej nuty (odpowiada to niewpisywaniu nowej nuty). Ostatnią z akcji nowej nuty jest „Note Fade”. Służy ona do płynnego zaniku odtwarzanego sampla. Zanik odbywa się z prędkością ustaloną przez opcję „fadeout” – trochę na lewo od NNA. Im wyższa wartość, tym jest on szybszy. Odpowiada to zastosowaniu efektu Volume Slide Down (lub Fine VSD), przy nie wpisywaniu nowych nut. Na razie to wszystko, co powinieneś wiedzieć o instrumentach. Teraz opiszę podstawy aranżacji na trackerze.
Co do aranżacji – są tak jakby dwie szkoły pisania modułów muzycznych. Chodzi tu o tworzenie całej otoczki. Pierwsza z nich to zaczęcie budowy utworu od skonstruowania sekcji perkusyjnej. Druga natomiast polega na zaczęciu od melodii i nakładaniu na nią reszty – basów, sekcji smyczkowej, czy perkusji. Można naturalnie robić utwór pattern po patternie. Ja najczęściej stosuję jednak metodę trzecią. Ot, najpierw przygrywka, potem stopniowe dołączanie wszelkich elementów i główny motyw.
Przy tworzeniu melodii dobrze jest ją zapisać na sąsiadujących kanałach, tak by łatwiej było później np. skopiować ją i wstawić na inne, grając ją już na innym instrumencie. Mając do dyspozycji wiele kanałów, akordy lepiej jest tworzyć przy pomocy kolejnych kanałów, niż efektu „Appergio”, czy nagrywania ich po kolei. Tworząc muzykę warto też poeksperymentować w szukaniu nowych dźwięków, rozwiązań, czy efektów.